poniedziałek, 22 września 2014

Rozdział 6


#Rosaline

Siedzieliśmy przy śniadaniu a ja dłubałam widelcem w jajecznicy myśląc o Niallu i pokasłując cały czas. Porządnym kichnięciem zwróciłam na siebie uwagę Harrego.
- Rose wszystko w porządku? - zapytał zmartwiony.
- Tak , po prostu się przeziębiłam.
- Tylko ty potrafisz przeziębić się w środku lata. - wtrącił się mulat wstawiając talerz do zmywarki.
- Ha ha ha , bardzo śmieszne Zayn. - rzucił mi jeszcze uśmiech i wyszedł pod pretekstem ważnej sprawy. Zostaliśmy we trójkę.
- Rose może zostanę dzisiaj i się tobą zajmę.
- Hazz przestań masz swoje plany a po za tym jestem już duża i potrafię się sobą zająć. Wezmę jakieś proszki , rozłożę na kanapie i obejrzę film. Niall dotrzyma mi towarzystwa... - spojrzałam niepewnie na blondyna mając nadzieję , że nie odmówi. Zachłysnął się herbatą po czym odłożył kubek i przytaknął na moją propozycję. 
- Skoro mówisz , że dasz sobie radę to w porządku. - ucałował moje czoło a po chwili już go nie było. 
- Zjedź spokojnie a ja poszukam jakiegoś filmu. - zaproponował Irlandczyk a ja nie zaprotestowałam. Po posiłku poszłam do salonu i zobaczyłam rozłożoną kanapę , mnóstwo poduszek , ciepły koc i zatrzymany film. Niall wszedł po chwili.
- No dalej kładź się. - otulił mnie kocem i podał jakieś tabletki (tak wiem , że to niezbyt odpowiedzialnie brać tabletki od kogoś kogo zupełnie się nie zna , ale coś sprawiało , że ufałam mu bezgranicznie). Przyniósł przekąski i wręczając mi wielką misę z  popcornem rozsiadł się wygodnie obok a ja przysunęłam się bliżej patrząc tak włącza film. Miałam wyrzuty sumienia , że wręcz wymusiłam na nim to żeby dotrzymał mi towarzystwa , ale chciałam z nim pobyć sam na sam i bez krępacji z nim porozmawiać.
- Więc jaki film wybrałeś? - zagadnęłam go.
- Tajemnica , powinien ci się spodobać. - uśmiechnęłam się i przytuliłam do jego ramienia rozpoznając znajomy mi film. Oglądaliśmy w ciszy i skupieniu a kiedy się skończył siedzieliśmy tak jeszcze chwilę. Blondyn podniósł się.
- Chcesz coś do picia? - zaprzeczyłam głową.
- Chcę z tobą porozmawiać. - jego twarz nabrała powagi i zdziwienia.

#Niall

Usiadłem znów obok niej czekając na to co ma mi do powiedzenia.
- Zamieniam się w słuch.
- Niall czy według ciebie można zakochać się w kimś kogo zna się bardzo krótko?
- Myślę , że tak. Czemu pytasz? - postanowiłem się upewnić czy mam rację.
- Bo chyba się zakochałam. - czyli miałem rację , pomiędzy nią a Zaynem coś jest. Myślałem , że pęknie mi serce. Uśmiechnąłem się sztucznie.
- To świetnie , znam go? - nie wiem po co się katowałem , ale chciałem to usłyszeć z jej ust.
- Znasz go. - posmutniałem.
- Nawet lepiej niż ja. - dodała po chwili. - Czuję coś do niego , ale nie wiem czy on czuje to samo do mnie.
- Zapytaj go. - powiedziałem spokojnym tonem choć grały we mnie mieszane uczucia.
- Właśnie to robię. - szybko spojrzałem na nią z niedowierzaniem. - Chyba cię kocham Niall. - spuściła wzrok a ja nie mogłem wydusić z siebie słowa. - Powiedź coś , czuję się głupio. - wiele bym dał żeby zobaczyć wtedy swoją minę. Chciałem coś powiedzieć , ale w tej samej chwili zniknęła , potem usłyszałem już tylko trzask drzwi od jej pokoju.

#Rosaline

- I po co to zrobiłaś?! Trzeba było z tym zaczekać. Teraz wszystko przepadło. - mówiłam sama do siebie wtulając się w poduszkę. Nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi po schodach i przysiadłam na łóżku. Ktoś zapukał i drzwi uchyliły się , Niall wszedł powoli i przystanął obok łóżka. 
- Przepraszam Niall , nie chciałam postawić cię w niezręcznej sytuacji ...
- Nie postawiłaś , tylko zaskoczyłaś mnie.
- I tak przepraszam , zapomnij o tym. - odwróciłam wzrok , kątem oka widziałam jak spuszcza głowę.
- Nie mogę. Czuję to samo Rosaline. - myślałam , że się przesłyszałam. Podniosłam się i stanęłam przed nim. Złapałam jego podbródek i ujrzałam zarumienioną twarz.
- Jesteś pewien , że czujesz to samo co ja? - Potaknął głową a ja wtuliłam się w jego tors. W tej chwili dobiegł nas trzask drzwi.
- To pewnie Hazz , proszę na razie nic mu nie mówmy. - potaknęłam i obserwowałam oddalającą się sylwetkę blondyna. Czułam się tak jak jeszcze nigdy przedtem.

*

Siedzieliśmy przy jednym stole , brakowało tylko Louisa , którego nie było już od kilku dni i Liama , który spał po męczącej podróży.
- Więc co robiliście przez te trzy dni kiedy mnie nie było? - zapytał "tata" krojąc stek na talerzu.
- Byliśmy na basenie na zakupach i takie tam.
- I jak ci się tu podoba?
- Jest wspaniale. - powiedziałam chwytając pod stołem za kolano Horana. Wzdrygnął się i zachłysnął napojem.
- Ludzie z mojego środowiska wydają dziś bankiet. Zawsze szedłem tylko z Harrym , ale chcę żebyś nam dziś towarzyszyła.
- Zgoda. - byłam tak uradowana , że tego dnia zgodziłabym się na wszystko. Po obiedzie Hazz zabrał mnie na zakupy żebym wybrała sobie sukienkę i pomogła mu ze smokingiem.

...

Nigdy w życiu nie byłam na takiej nudnej imprezie. Wszyscy byli tacy sztywni i nudni , gdyby nie Loczek to chyba usnęłabym na stole. Cieszyłam się kiedy w końcu wsiedliśmy do limuzyny i Payne odwiózł nas do domu , do Nialla.

#Niall

Leżałem na łóżku gapiąc się w sufit i myśląc jak pięknie wyglądała Rosaline w tej blado-niebieskiej sukni. Nagle usłyszałem otwierające się drzwi , stanęła  w nich Rose. Uśmiechnąłem się na jej widok. Położyła się koło mnie i wtuliła w mój brzuch a ja chyba oblałem się rumieńcem.
- Jak Hazz wejdzie i nas zobaczy...
- Zamknęłam drzwi na klucz. - zapewniła mnie.
- A jeśli...
- Boisz się Harrego? - zapytała przerywając mi.
- Nie oto chodzi. To mój przyjaciel. Nie chcę go stracić. Lepiej będzie jeśli powiem mu o nas sam w odpowiedniej chwili.
- Dobrze , jak uważasz.
- Zamierzasz tu spać? - spojrzała na mnie tymi swoimi dużymi zielonymi oczami.
- A co? Wyrzucisz mnie? - uśmiechnęła się. - Żartuję , chciałam się tylko przytulić i powiedzieć dobranoc. - pocałowała mnie i wyszła.

*

- Tata znowu wyjechał i tym razem bez Li , więc zapowiada się szalona noc. - powiedział Loczek z entuzjazmem wbiegając do kuchni w samych bokserkach.
- Chyba zapomniałeś co mamy dzisiaj do załatwienia Harry. - przypomniał mu Zayn a ten nagle posmutniał.
- Cholera , kompletnie zapomniałem! No nic imprezę przekładamy na jutro. - oznajmił po czym usiadł do śniadania.
- Gdzie dzisiaj wychodzicie. - zapytała brata.
- Musimy załatwić kilka spraw , wrócimy wieczorem.  
- A Lou? Gdzie on właściwie się podziewa?
- Pojechał do swojej mamy. Wraca za dwa tygodnie. Wychodzicie gdzieś czy zostaniecie w domu. zapytał patrząc na mnie.
- Tak właściwie to chciałam poprosić Nialla żeby zabrał mnie na basen. - spojrzała na mnie pytająco.
- Jasne , nie ma problemu. - odpowiedziałem dopijając poranną kawę.

*

#Rosaline

Udało miś zaciągnąć Horana do wody. Stanęłam naprzeciw niego i złączyłam nasze usta. Całował się bardzo nieumiejętnie co było takie słodkie. Położył dłonie na mojej tali a ja odepchnęłam go lekko. - Złap mnie jeśli potrafisz. - szepnęłam mu do do ucha przygryzając lekko jego płatek i rzuciłam się do ucieczki. Nie patrząc przed siebie wpadłam na kogoś. Kiedy na niego spojrzałam poznałam go od razu. - Hej Brad. Sorki , że na ciebie wpadłam , to było ...
- Nic nie szkodzi. Jesteś tu sama? - zapytał ciemnooki szatyn a za jego plecami pojawił się nagle James , któremu wysłałam uśmiech.
- Nie ,  jestem z Niallem. - blondyn dogonił mnie po chwili i przywitał z kolegami.
- Niedługo się zwijamy , może macie ochotę iść z nami na jakiegoś drinka?
- Jasne , bardzo chętnie. - zgodziłam się zanim Irlandczyk zdążył zaprotestować.
Po niedługim czasie siedzieliśmy w jakimś klubie i piliśmy każdy co innego. Tylko Niall odmówił usprawiedliwiając się tym , że prowadzi. Porozmawialiśmy krótko i ulotniliśmy się kierując do domu. Od razu gdy weszliśmy poszłam wziąć prysznic. Zaszłam do kuchni w czarnej , koronkowej bieliźnie a kiedy chłopak na mnie spojrzał zaniemówił. Chciałam złączyć namiętnie nasze usta , ale mi na to nie pozwolił.
- Rosaline , ubierz się. W każdej chwili mogą wrócić. - poszłam do pokoju przewracając oczami i zarzuciłam na siebie jedwabny szlafrok lekko przed kolana. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam Hazzę , Li i Malika siedzących przy stole. Dosiadłam się i zaczęłam wypytywać jak minął im dzień opowiadając również o swoim. Po kolacji wszyscy zmęczeni rozeszli się do swoich pokoi. Leżałam w pustym łóżku i wierciłam się. Postanowiłam iść do blondyna. Weszłam cicho do pokoju i położyłam się obok wtulając w jego plecy.
- Nie śpisz jeszcze? - zapytał a ja zaprzeczyłam. Obrócił się na wznak a ja usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam całować jego szyję i klatkę piersiową. - Rosaline pokój Harrego jest za ścianą. - powiedział sapiąc lekko na powolne ruchy moich bioder.
- Obiecuję , że nie będę jęczeć zbyt głośno. - wydusiłam między pocałunkami.
- Błagam przestań. - oderwałam usta od jego wyrzeźbionego brzucha i unosiłam powoli koszulkę do góry czując jak jego penis coraz bardziej uwiera mnie w pupę. - Jesteś pewien? - zapytałam a on złapał za moją bluzkę i spuścił ją na dół.
- Tak , jestem pewien. - zeszłam z niego i położyłam się obok z grymasem na twarzy. - Co się dzieje?
- Nic.
- No przecież widzę. - drążył dalej temat.
- Kocham cię , ale mam wrażenie , że ty mnie nie. - przyciągnął mnie do siebie a ja wtuliłam się w jego pierś słuchając bicia jego serca.
- Mówiłem ci już. Chodzi o Harrego. Nie chcę go do siebie zrazić. Powiem mu , obiecuję. Tylko jeszcze nie teraz. - ucałowałam jego szyję i wstałam z łóżka. - Rose? - odwróciłam się stoją już przy drzwiach. 
- Jesteś na mnie zła?
- Może trochę zawiedziona , ale na dobre rzeczy warto poczekać a nie ma nic lepszego niż seks z osobą , którą się kocha.
- Skąd wiesz? - zdziwił się.
- Tak słyszałam. Poza tym noc jeszcze młoda. - spojrzał na mnie pytająco. - Zostawię otwarte drzwi do pokoju , tak na wszelki wypadek gdybyś zmienił zdanie. - zagryzłam seksownie wargę i wyszłam.

...

Leżałam na łóżku patrząc na jakieś migające światełko za oknem. Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk przekręcającego się kluczyka w drzwiach. Zlękłam się , podparłam na łokciu i chciałam zapalić lampkę nocną , ale ktoś zatrzymał moją rękę.
- Niall? - zapytałam z niedowierzaniem.
- Ćśśś - przyłożył palec do moich ust. - nic nie mów i nic nie rób. - byłam bardzo zdziwiona. Władczy Niall? Podobała mi się jego druga strona , którą właśnie odkryłam. Zawisł nade mną i zaczął całować moją szyję , podwinął bluzkę i schodził coraz niżej. Obdarowywał pocałunkami całe moje ciało a kiedy doszedł do gumki spodenek powoli je ze mnie zsunął.
Kiedy wodził językiem w moim wnętrzu z zachwytu wplotłam palce w jego miodowe włosy. Nie wiedziałam , że to możliwe , ale swoimi pieszczotami doprowadził mnie na szczyt. Kiedy skończył wsunął mi spodenki i uciekł niczym złodziej.

#Niall

Szedłem cicho przez kuchnie starając się nikogo nie obudzić. Na moje nieszczęście Harry właśnie zszedł.
- Co ty tu robisz o 3:00 w nocy Horan? - zapytał zaspany drapiąc się po brzuchu.
- Chciałem ... napić się mleka. - otworzyłem nerwowo lodówkę z złapałem za kartonik. Loczek spojrzał na mnie ze złością a ja już się przestraszyłem , że wszystko się wyda.
- Tylko nie wypij całego jak ostatnio bo jak kolejny raz będę musiał jeść płatki na sucho to zacznę zamykać cię w nocy na klucz. - napił się wody i wrócił do łóżka a ja odetchnąłem z ulgą i poszedłem się położyć. Wpatrywałem się w sufit myśląc o Rose.
Ciekawe czy jej się podobało. Robiłem to pierwszy raz. Chociaż sądząc po jej cichych jękach powinienem się o to nie martwić. Gdyby tydzień temu ktoś opisał mi to jak teraz się zachowuje to bym mu nie uwierzył. Chyba zwariowałem , na jej punkcie. 

#Rosaline

Obudziłam się rano i poszłam wziąć pryszmic. Rozebrałam się i na swoim podbrzuszu ujrzałam niewielką malinkę. - Czyli to jednak nie był sen.
 - powiedziałam sama do siebie i weszłam pod strumienie wody. 
Kiedy zeszłam do kuchni Hazz rozmawiał z Niallem , który już przyrządzał śniadanie. Stanęłam za plecami brata opierając się o jego bark.
- Ale mi się dobrze spało. - ziewnęłam.
- Co chciałabyś dzisiaj robić?
- Harry przecież mówiłeś , że dzisiaj imprezujemy. - przypomniałam loczkowi.
- Przykro mi , ale dzisiaj nie dam rady. - posmutniałam. - Ale jeżeli kogoś poprosisz - wskazał podbródkiem blondyna. - to może cie zabierze. - Irlandczyk podniósł na nas wzrok a ja wsunęłam język między dwa palce tak alby Hazz nie widział. - Zabierzesz moją siostrę na imprezę?
- Jasne. - zgodził się i widząc mój gest zrobił się czerwony. - Obudzę Malika. - powiedział i zniknął szybko w korytarzu a my usiedliśmy przy stole.
- Długo jesteście razem. - zapytał całkiem spokojnym głosem poprawiając chustę na głowie.
- Niall ci powiedział? - zdziwiłam się.
- Rose masz mnie za idiotę? Znam go od dzieciaka i wiem kiedy coś ukrywa. - spuściłam głowę.
- Nie jesteś zły?
- Jako starszy brat powiem ci , że Nialler to porządny chłopak. Jeśli go kochasz i jesteś z nim szczęśliwa to macie moje pozwolenie. - ucieszyłam się i go uścisnęłam. - Ale Rose , tata nie może się dowiedzieć.
- Jasna sprawa i proszę nie mów Niallowi , że wiesz. Chcę żeby sam ci to powiedział.
- Masz moje słowo. - chciałam już iść do siebie , ale mnie zatrzymał. - A teraz powiem ci coś jako jego przyjaciel. Jeżeli nie traktujesz tego poważnie to proszę cię ...
- Kocham go. - uśmiechnął się tylko i pokiwał głową a ja poszłam wybrać kreację na wieczór.

*

- Wiesz , że zrobiłeś mi wczoraj malinkę? - zarumienił się i zaprzeczył głową. Przysunęłam się bliżej i zaczęłam masować jego udo obserwując jak opróżnia kolejną szklankę weskey. Miałam w planach upić go do nieprzytomności i wykorzystać. Po kolenej udało mi się zaciągając go na parkiet.
- Rosaline ja nie umiem tańczyć. - wybełkotał.
- Nauczę cię. - zapewniłam prowadząc go za rękę. Stanęliśmy na parkiecie , podeszłam bliżej i zaczęłam kołysać biodrami ocierając się o niego lekko. Uśmiechnął się i ściągnął nieco w dół moją czarną sukienkę sugerując , że jest za krótka. Nie trzeba było długo czekać aby blondyn również zaczął się kołysać. Nie mogłam uwierzyć , że nie umie tańczyć , szło mu całkiem nieźle.
- Pójdę po drinki. - wyszeptał do mojego ucha i udał się w stronę baru. Nadal tańczyłam , poczułam ręce na swoich biodrach , nie należały do Nialla. Odwróciłam się i nieznajomy mi mężczyzna przyciągnął mnie do siebie. Jego ręce wędrowały gdzieś pod moją sukienką. Chciałam się wyrwać , ale jego postura sprawiła , że miał sporą przewagę. Niall podbiegł i odciągnął go ode mnie.
- Trzymaj ręce przy sobie! - krzyknął na niego i uderzył a tamten się zachwiał i upadł. Podszedł do mnie i objął. - Wszystko okey? - pokiwałam głową i poszliśmy do baru gdzie zostały nasze drinki. Usiedliśmy na wysokich barowych krzesłach. Nialler chyba wpadł w oko barmance bo zaczęła go podrywać. On oczywiście się nie zorientował i prowadził normalną rozmowę. Kiedy nachyliła się i oparła o bar aby pokazać mu piersi nie wytrzymałam. Za wszelką cenę musiałam pokazać gdzie jej miejsce. Całowałam namiętnie szyję chłopaka i masowałam jego udo zbliżając się do krocza jednocześnie skupiając na sobie uwagę wszystkich mężczyzn przy barze. Obserwowałam jak twarz tej dziewczyny robi się czerwona ze złości. 
- Chodźmy już do hotelu. - wyszeptałam do jego ucha. Był tak pijany , że nawet się nie stawiał. Zapłacił za drinki i grzecznie udał się za mną do wyjścia a ja objęłam go w tali i złapałam za jego zgrabny tyłek udowadniając barmance , że chłopak jest tylko mój. Wsiedliśmy do taksówki a blondyn wybełkotał nazwę hotelu. Zaczął mnie całować , jego prawa ręka już powoli zsuwała moje majtki. Najchętniej zrobiłabym to z nim w tej taksówce , ale nie zamierzałam zafundować kierowcy darmowego porno. - Zaczekaj , zaraz będziemy w hotelu. - z trudem odciągnęłam jego rękę. Widziałam jak kierowca lustruje mnie wzrokiem.
- Nie ma pan nawet na nią patrzeć. Jasne? Ona jest moja. -  Irlandczyk zganiał go. A ja się śmiałam.
Zapłacił za drogę , miła pani w hotelu dała nam kluczyk. Staliśmy w zatłoczonej windzie a po chwili chłopak wsadzał z trudem kluczyk do zamka. Pomogłam mu. Weszliśmy do pokoju a kiedy zamknęłam drzwi on przyszpilił mnie do nich i wpił w moje usta z namiętnością.
- Kiedy powiesz o nas Harremu? - zapytałam przerywając na chwilę pocałunek.
- Jutro , obiecuję. -  uniósł mnie za pośladki a ja objęłam go w pasie nogami. No proszę jak niewielka ilość alkoholu zmienia człowieka. Męczył się z zamkiem mojej sukienki.
- Daj mi chwilę. - powiedziałam i udałam się do łazienki. Zdjęłam sukienkę przekonana , że gdyby on miał to zrobić rozdarłby ją. Zostawiłam skąpy kawałek materiału w łazience razem z biżuterią i wyszłam. Niall siedział na łóżku. Zbliżyłam się i kładąc go usiadłam na nim okrakiem. Rozpięłam szybko jego koszulę i rzuciłam gdzieś na podłogę. Całowałam jego brzuch rozpinając spodnie a w tym samym czasie mój stanik wylądował na lampce nocnej. Wypukłość w jego bokserkach była coraz większa i twardsza. Zrzuciłam z siebie resztę bielizny a jego oczy rozbłysły.
- Wiesz , że będę robił to po raz pierwszy? - przestałam go całować. 
- Jesteś prawiczkiem? - potaknął głową a ja nie wierzyłam w to co mówi. 
- Wszystko w porządku?
- Nie możemy tego zrobić. - posmutniał.
- Wiedziałem , mogłem ci nie mówić.
- Dobrze , że mi powiedziałeś. - odwrócił zarumienioną twarz. - Chcę tylko żebyś pamiętał swój pierwszy raz. - zaczął masować moje pośladki i całować piersi.
- Będę pamiętał. - zapewniał.
- Gwarantuję ci , że po takiej ilości weskey nie będziesz. Mówisz tak tylko bo jesteś napalony. - oderwałam go od siebie. Wstałam z łóżka i zaciągnęłam go do łazienki. 
- Co robisz?
- Jakoś muszę wynagrodzić sobie ten wieczór. - uśmiechnęłam się i napuściłam wody do wanny. - No dalej rozbieraj się. - pogoniłam go. Zdjął bokserki i zobaczyłam jego imponującej wielkości męskość. Zagryzłam wargę i weszłam do wanny a po chwili on usiadł za mną. Oparłam się o jego tors i przymknęłam lekko oczy. - Dlaczego wcześniej mi nie powiedziałeś?
- Wstydziłem się. Nie wiedziałem jak zareagujesz. - wyznał masując mój kark. 
- Gdzie ty się uchowałeś Horan? - zaśmiał się głośno i pocałował mnie w obojczyk.
- Może czekałem na ciebie? - wyszliśmy z wanny. Położyłam pijanego Nialla do łóżka i pozbierałam nasze ubrania z podłogi. Opadłam na miękkiej pościeli i wtuliłam w jego nagie ciało.

*

#Niall

Otworzyłem oczy i myślałem , że zaraz eksploduje mi głowa. Leżałem na boku a Rose wtulona była w moje plecy. Czułem się jakoś dziwnie. Uniosłem kołdrę i zobaczyłem , że jesteśmy całkowicie pozbawieni ubrań. Wziąłem z fotela swoje bokserki i nałożyłem na siebie a Rosaline się przebudziła i wciągnęła mnie z powrotem do łóżka.
- Miałeś zamiar mi się wymknąć? - wtuliła się w moją pierś a ja poczułem ciarki na ciele.
- W żadnym wypadku. - ucałowałem ją w czoło. - Co się wczoraj stało? - uśmiechnęła się.
- A kiedy urwał ci się film?
- Ostatnie co pamiętam to jak zaciągnęłaś mnie na parkiet. - zdziwiła się i zaczęła opowiadać.
- Więc , potem poszedłeś po drinki , jakiś facet zaczął mnie obmacywać i wkładać ręce pod sukienkę - poczułem jak narasta we mnie złość. - podbiegłeś i znokautowałeś go. Potem przy barze dopiliśmy drinki i wyszliśmy. W taksówce prawie rzuciłeś się na kierowce bo się na mnie patrzył. Zaczołeś ściągać mi majtki , ale przestałeś tylko jak usłyszałeś , że zaraz będziemy w hotelu. - nie mogłem w to uwierzyć. Jakby opisywała kogoś zupełnie innego. - Weszliśmy do pokoju , zdjęłam sukienkę bo byłeś tak napalony , że prawie ją ze mnie zdarłeś. Rzuciłam cię na łóżko i rozebrałam. Ty zdjąłeś mój stanik i zsunąłeś majtki. - Opowiadała ze spokojem robiąc palcem wzorki na moim brzuchu a ja czułem jak pieką mnie poliki. 
- Całowałam cię i już miałam ściągać z ciebie bokserki kiedy powiedziałeś mi , że jesteś prawiczkiem. - poczułem niebywały wstyd.
- I co zrobiłaś? - byłem pewny , że ją to rozśmieszyło.
- Odciągnęłam cię od moich piersi i powiedziałam , że chcę żebyś pamiętał swój pierwszy raz. 
- Poszliśmy spać? - zdziwiłem się.
- Liczyłeś na to , że cię zgwałcę? - zaśmiała się. - Co prawda wynagrodziłam sobie trochę ten wieczór i namówiłam cię na wspólną kąpiel.
- Trochę mi wstyd. - przyznałem się.
- Niepotrzebnie. - pocałowała mnie. - Jeśli nie pamiętasz tego wieczoru to pewnie nie pamiętasz też co mi obiecałeś? - zaprzeczyłam głową. - Obiecałeś , że dzisiaj powiesz Harremu.
- Skoro obiecałem  to dotrzymam słowa. - westchnąłem. Uznałem , że najwyższy czas żeby się dowiedział. - Kocham cię Rosaline.
- Ja też cię kocham Niall.

3 komentarze:

  1. Cudo kotku! Niall prawiczek! Kocham tę Rose,i Nialla i wgl. Czekam na next i weny :*
    @SillyDreamer_Me

    OdpowiedzUsuń
  2. No...
    Czytam tego bloga od nie dawna.
    Spodobał mi się i wszystko spoko, ale zbyt chaotycznie piszesz.
    Za dużo wydarzyło się w ciągu 6 rozdziałów.
    Na moje oko w 12-14 rozdział i powinnaś zrobić epilog.
    Za szybko.
    Nie chcę hejtować nic z tych rzeczy.
    Po prostu chaotycznie. Pomysł super. Porwanie cud ale za szybko. Za szybko dowiedziała się, że Harry jest jej bratem zaś Niall jest zbyt nieśmiały xd
    Życzę weny i na next rozdział. Bardzo mi się podoba, ale weź sobie do serca moją radę.
    -Enjoy.xx
    @MadzikSWEET
    @AdventureTime

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję,że na 12 czy 14 rozdziale się nie skończy ;) Czekam na next słoneczko :*

    OdpowiedzUsuń